Śliska sprawa, czyli lubrykanty od A do Z
Lubrykanty, zwane również żelami intymnymi. To substancje nawilżające, dzięki którym seks jest bardziej komfortowy i przyjemniejszy. Różnią się między sobą wieloma rzeczami. Swoje miejsce w nocnej szafce znajdą zarówno u osób z problemem występowania suchości pochwy jak i osób, które pragną zwiększyć doznania płynące ze zbliżenia. Jak je ogarnąć?
Po co stosuje się lubrykanty?
Opcji jest kilka. Niektórzy stosują go ze względów zdrowotnych, tak jak już wspomniałam wyżej, na przykład przy suchości pochwy. Najczęściej dopada to kobiety karmiące piersią albo przechodzące menopauzę. Czasem jest to wina branych leków (np. antydepresantów) albo silnie wysuszających kosmetyków. Bywa też, że to objaw przejściowy, spowodowany dużym stresem czy zmianami hormonalnymi w cyklu miesiączkowym.
Na lubrykanty decydują się też pary, które zdrowotnych problemów nie mają, a chcą po prostu urozmaicić życie erotyczne. Żele intymne zwiększają intensywność doznań, pobudzają zmysły – szczególnie jeśli sięgniemy po te, które mają działanie chłodzące lub rozgrzewające. Pomagają w trakcie seksu analnego oraz w trakcie zabaw z użyciem gadżetów erotycznych. W skrócie – służą do ułatwienia i uprzyjemnienia nam życia erotycznego.
Rodzaje lubrykantów
- Lubrykanty 2w1
Jak sama nazwa wskazuje, mają dwa zastosowania. Nadają się do nawilżania stref intymnych, ale także do erotycznego masażu. Często mają konkretny zapach czy posmak.
- Lubrykanty smakowe
Opcja dla prawdziwych smakoszy! Seks oralny może być prawdziwą ucztą, jeśli do zabawy dołączycie lubrykant o ulubionym smaku. Do wyboru w stacjonarnych butikach czy w internetowych sklepach erotycznych znajdziesz szeroki wybór takich żeli. My szczególnie polecamy zapoznać się z ofertą System JO.
- Lubrykanty na bazie silikonu
To te z najlepszymi właściwościami nawilżającymi. Oczywiście to również te droższe. Coś za coś! Można stosować je w wodzie, bo nie zmywają się tak szybko, co niekiedy potrafi być też ich wadą. Nie nadają się też do łączenia z gadżetami erotycznymi, które są wykonane z silikonu medycznego. Nadają się za to bardzo dobrze do seksu analnego.
- Lubrykanty na bazie wody
Najbardziej naturalne, najbardziej przyjazne dla skóry i dla każdego rodzaju gadżetów erotycznych. Idealne, jeśli ma się problemu z alergiami bądź podrażnieniami skóry – będą najlepszą opcją. Nie nawilżają jednak tak dobrze jak te na bazie silikonu, więc nie zawsze sprawdzą się przy problemach z suchością pochwy.
- Lubrykanty hipoalergiczne
Najczęściej produkowane na bazie wody. Te konkretne są jednak pozbawione wszelkich substancji zapachowych czy smakowych, a także konserwantów i barwników. Bywają za to wzbogacone o składniki przeciwzapalne i łagodzące, jak na przykład aloes. To żel dla szczególnie wrażliwych i ostrożnych.
- Lubrykanty stymulujące
Zawierają składniki, które dodatkowo pobudzają. Na przykład chłodzą albo rozgrzewają. Wywołują mrowienie na skórze, są nowym, niezależnym bodźcem. Uwrażliwiają nas, przez co pieszczoty partnera są jeszcze bardziej intensywne.
- Lubrykanty wspomagające zapłodnienie
Stworzone głównie po to, by ułatwić zajście w ciążę. Ich składniki pobudzają ruchliwość plemników i przedłużają ich żywotność. Te lubrykanty zazwyczaj nie mają dodatkowych właściwości wywołujących przyjemności.
Co właściwie wybrać?
Jak zawsze – wybierajcie pod siebie. To wy wiecie, na co macie ochotę i co sprawi wam najwięcej komfortu. Potrzebujecie tylko trochę nawilżenia? Wybierzcie te na bazie wody. A może chcecie szaleć, nie musieć się powstrzymywać, nie grożą wam żadne podrażnienia i alergie? Wybierzcie coś z tych stymulujących. Najłatwiej takie zakupy robić wspólnie. Przedyskutujecie idealny smak, zapach i konsystencje, by żadne z was nie czuło się potem niekomfortowo, upaćkane takim płynem. Pamiętajcie też, że – podobnie jak przy kosmetykach – nie sięgajmy na ślepo po najtańszy możliwy produkt. Zbyt często niska cena oznacza też niską jakość i podwójnie długi skład chemiczny. Nie używajcie też substancji, które lubrykanty tylko przypominają. Wazelina, tłuszcz czy balsam do ciała – to nie to samo. Takie zamienniki często powodują podrażnienia i infekcje, niszczą gadżety erotyczne czy prezerwatywy. Warto po prostu kierować się zdrowym rozsądkiem.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!