Czereśnia w brzoskwince, czyli jak zając z muchą
Mam 23 lata i mieszkam w pięknych Chojnicach, stolicy Borów Tucholskich. Od jakiegoś czasu koleżanki zaczęły na mnie wołać „Majka”. Bo podobno jestem uderzająco podobna do bohaterki z serialu „Pierwsza Miłość”. Szkoda, że nie do Kingi (jeśli jest ktoś, kto pamiętam tę postać która pojawiła się na początku serialu) – wolę dziewczyny o bardziej… kurewskiej urodzie. Ale trudno – jestem „Majka”. Czytaj dalej