Filmy porno to męski świat. Przynajmniej tak się powszechnie kojarzą. To cała galaktyka kobiecego zniewolenia i uprzedmiotowienia. I mogło tak być rzeczywiście aż do momentu, kiedy na scenę branży pornograficznej wkroczyła Ona…
Erika Lust zaczęła tworzyć różowe filmy zgodnie z własnym poczuciem estetyki. I przede wszystkim, w zgodzie z własną kobiecością. Ta wielokrotnie nagradzana autorka „pornograficznego kina niezależnego”, już na zawsze zmieniła oblicze całej branży. A do tego napisała książkę instruktażową, która ma szansę być prawdziwą biblią amatorów porno, którzy poczuli nagłą potrzebę twórczej kreacji.
Książka Jak nakręcić porno to zgrabnie stworzone kompendium wiedzy, w jasny sposób przekazujące najważniejsze informacje. Osoby, które dotychczas nie nakręciły żadnego filmu, nie tylko takiego dla dorosłych, otrzymają garść praktycznych porad. Zamiast jedynie narzekać na miałkość rynku pornograficznego, czas go po prostu zacząć zmieniać, kręcąc film na własnych zasadach. Nie zabraknie w niej rozdziałów dotyczących procesu powstawania scenariusza, planowania budżetu, czy castingu. Lust jasno pokazuje, że dobry film nakręcić można nawet używając w tym celu telefonu komórkowego. A wszystko to okraszone jest dużą dawką przyjemnego poczucia humoru i delikatnego puszczania oczka w stronę czytelników.
Ale sprowadzenie książki Lust jedynie do roli poradnika, z jakimi spotkać się można na specjalnie oznaczonych półkach w popularnych księgarniach, byłoby sporym nadużyciem. Ta książka przede wszystkim łamie tabu, jakim nasza kultura obudowuje wszytko, co nie do końca jest zgodne z jej głównym nurtem. Dlatego więc nie ma problemu z pokazywaniem scen o zdecydowanie seksualnym podłożu w co drugim muzycznym teledysku, a nadal niewiele mówi się o kobiecej seksualności. Erika Lust to zmienia. Tworzy alternatywną pornografię feministyczną. W jej nurcie odnaleźć się mogą wszyscy ci, którym nie wystarcza obraz seksu stworzony na potrzeby płatnych portali. Ludzka seksualność przecież niejedno ma imię.
Seksualizacja postępuje. Media społecznościowe wręcz pękają w szwach od zdjęć dość „frywolnych”. A co dopiero prywatne zbiory schowane w odmętach komputerowych dysków. Lust pokazuje w jaki sposób zamienić tę chęć do ekshibicjonizmu, w tworzenie prawdziwie wizualnie wysmakowanych filmów. Stoi za tym głębszy sens. Akceptacji własnego ciała, własnej osobowości, po prostu – własnego „ja”. Radosne podejście do swojej seksualności pozwoli na zburzenie wielu murów.
Te zalety sprawiają, że książkę czyta się z olbrzymią przyjemnością. Poszerza ona horyzonty, pozwalając na spojrzenie od kuchni na całą branżę. Dzięki temu łatwiej zauważysz jakie tak naprawdę cechy sprawiają, że dany film spodoba się właśnie tobie. Działa na wyobraźnię, której nieraz brakuje twórcom porno. Ale przede wszystkim jest rewolucją, która powinna być dostępna jak najszerszej widowni. Po prostu – znaleźć się w mainstreamie. My niezmiernie cieszymy się, że powstają tego typu książki.
Dzięki sexshopowi Kinky Winky książkę możecie pobrać zupełnie za darmo i legalnie: http://www.kinkywinky.pl/jak-nakrecic-porno/
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!