Fifty Shades of Grey, Something Forbidden, korek analny nie tylko dla początkujących | Recenzja
Szukając ostatnio nowych sposobów na przyjemność zdecydowałam się odwiedzić, w internetowym sklepie, kategorię gadżetów analnych. Często podczas zakupów wybieram raz jeden ,a raz drugi rodzaj zabawek, by nie popaść w rutynę. Szukałam czegoś małego, ładnego i w miarę taniego. Ta recenzja nie powstałaby gdybym czegoś takiego nie znalazła ;) Something Forbidden to korek analny z kolekcji Fifty Shades of Grey, który zafundował, zarówno mi jak i mojemu partnerowi, nie małą przygodę z doznaniami.
Minimalizm w cenie
Cóż mogę powiedzieć o opakowaniu? Minimalistyczne. Gadżet znajduje się w tekturowym pudełku, w którym znalazło się także miejsce dla woreczka, w którym można go przechowywać oraz instrukcji obsługi – czyli jest wszystko czego trzeba. Nie ma na co narzekać.
Korek analny dla początkujących
Nie jest to mój pierwszy gadżet do takich zabaw, ale ciągle lubię próbować nowych rzeczy i nowych… kształtów. Czyli takich właśnie, jakie oferuje ten koreczek: zwężony czubek, niewielka średnica oraz bezpieczna końcówka z „oczkiem”. Poza tym jest miękki i miły w dotyku, który przy pieszym dotyku kusi aby go użyć.
Something Forbidden to 10,8 cm przyjemności – czy to dużo jak na pierwsze starcie z gadżetem analnym? Nie koniecznie. Oferuje 8 cm długości użytkowej – wystarczająco by doświadczyć przyjemności i zapoznać się z nowymi wrażeniami. Reszta to po prostu uchwyt, dzięki któremu można wygodnie poruszać gadżetem podczas zabawy, bez problemu włożyć lub wyjąć, a także korzystać bez obaw o przypadkowe wessanie do środka.
Podchodząc do zabaw analnych zawsze mam świadomość, że to coś innego niż stymulacja waginalna. Jeśli jesteś początkująca i właśnie czytasz tę recenzję to wiedz, że dobry początek nie zniechęca i tworzy dobre wspomnienia. I aby takie były warto zastosować się do trzech rzeczy: cierpliwości, rozluźnienia i nawilżenia. Tylko wtedy ta forma przynosi oczekiwany rezultat jakim jest niewątpliwie przyjemność.
A używać go można podczas zwykłego seksu, seksu oralnego oraz wstępu, który doprowadzi was do właściwej penetracji analnej. Jak wspomniałam wyżej, może odbywać się to po przez wkładanie i wyjmowanie korka lub po prostu zostawienie go na swoim miejscu i kochaniu się bez opamiętania ;) Korek często wpływa również na partnera – dzięki niemu może czuć, że jesteś ciaśniejsza.
Nawilżenie to sprawa podstawowa
Jedyną rzeczą o jakiej trzeba pamiętać, to użycie lubrykantu na bazie wody. Inne mogą uszkodzić strukturę materiału gadżetu. Do gadżetów analnych potrzebna jest większa ilość nawilżenia więc dobrze się zaopatrzyć w żel, dzięki któremu będziemy mieć przyjemne wspomnienia z tym sposobem stymulacji, bez bólu i otarć. Ze swojej strony polecam lubrykant System JO H2O Anal, po który sięgam sama – nigdy mnie nie zawiódł.
Bezpieczeństwo to podstawa
Dlatego też to kolejny gadżet wykonany z silikonu, który trafił w moje ręce. Doceniam go również za to, że jest łatwy w utrzymaniu czystości, zarówno przed użyciem jak i po użyciu myję go ciepłą wodą z dodatkiem mydła antybakteryjnego.
Czy ten gadżet ma jakieś wady? Zalet ma dużo, nie mam się do czego przyczepić, wszystko uważam w nim na duży plus: przyjazny rozmiar, bezpieczny materiał, woreczek w zestawie.
Czegóż chcieć więcej? Korek analny warty polecenia.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!