Siedziałam przy matmie, gdy nagle usłyszałam, jak ktoś puka do drzwi. Zdziwiłam się, bo była już dziesiąta. Otworzyłam. To był mój miś. Wchodząc, wręczył mi bukiet róż. Zaprosiłam go do pokoju.
Od razu chwycił mnie za miednicę i rzucił na łóżko. Wiedział, że ten wieczór, będzie najbardziej magicznym w moim życiu.
Zapomniałam dodać, że miałam wolną chatę.
Miś zaczął mi zdejmować bluzkę. Ja zrobiłam to samo z jego koszulą. Potem dobrał się do spodni.
Gdy zostaliśmy w samych majtkach – ja jeszcze miałaś stanik. Zdjął mi majteczki powolutku… Miś powiedział żebym rozszerzyła nogi. Zrobiłam co kazał. Zaczął mi wylizywać cipke od zewnątrz, a potem zajął się wnętrzem, przygryzał moją łechtaczkę, czułam się wniebowzięta. Potem jego języczek wszedł w moją pochwę. Niesamowite uczucie. Potem zdjął stanik i przygryzając moje brodawki, wkładał paluszki do mojej pochwy. Najpierw jeden, potem drugi, trzeci, aż wreszcie włożył całą dłoń. Czułam się bosko.
Miś powiedział żebym przyniosła bitą śmietanę. Zrobiłam to. Włożył mi trochę bitej śmietany do cipki i lizał ją. Ohhh,… czułam się tak podniecona, że aż zaczęłam jęczeć. Pora na mnie. Wzięłam jego wielkiego, nabrzmiałego penisa do buzi i ssałam go. Następnie zaczęłam przygryzać koniuszek. Wylało się trochę spermy. Jest strasznie gorzka.. Jego penis stawał się coraz bardziej twardy. NO i doszło do wytrysku. Miałam całą twarz w spermie. Cudo. Jęczałam.
Potem było najlepsze. Wszedł we mnie. Wsadził swojego penisa do mojej pochwy. Wchodził i wychodził. Było cudownie. Aha, no i przedtem oczywiście nałożyłam mu gumkę. Potem on wsadził penisa w drugą moją dziurkę. Wchodząc we mnie ciągle macał moje cycki. Potem przyniósł z zamrażalnika kostki lodu. Wziął jedną do ręki i wsadził mi głęboko do pochwy.. poczułam wielkie zimno. Przecież kostka lodu weszła do mojej rozgrzanej cipeczki.
ta noc była niezapomniana
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!