Witajcie! Mam na imię Laura. Miesiąc temu skończyłam 18 lat. Otwarcie przyznaję, że masturbowałam się i chcę o tym pisać.
Jak ktoś czuje się tym zgorszony niech nie czyta i naprędce naciśnie krzyżyk w prawej górnej części ekranu. Na początek opiszę moją pierwszą „zabawę”. Od nie dawna się masturbuję.
Było strasznie gorąco, rodziców nie było, bo wyjechali do ciotki, a ja musiałam zostać. Włączyłam komputer i szukałam ciekawych blogów. Jeden z nich niespodziewanie okazał się erotyczny. Pewna dziewczyna opisywała jak się masturbuje. Było tam pare fotek. Poczytałam trochę i stwierdziłam, że robi mi się ciepło pomiędzy nogami. Było to dziwne uczucie. Mimowolnie przejechałam w tym miejscu dłonią. „Miłe uczucie” stwierdziłam. Zsunęłam delikatnie spodenki do połowy ud. Zobaczyłam mokre plamy na swojej bieliźnie. Podnieciło mnie to… Przez materiał bluzki zaczęłam dotykać swoich piersi. Sutki mi nabrzmiały niesamowicie.
Ostrożnie je dotykałam. Było mi dobrze. Czułam miłe dreszcze na klatce piersiowej, plecach i podbrzuszu. „Jak powiedziałaś A, to teraz powiesz B” pomyślałam. Zdjęłam spodenki i majteczki. Naśliniłam palec i delikatnie przejechałam nim po łechtaczce. Zadrżałam. To było cudowne… Chciałam więcej. Wsunęłam paluszek do dziurki. Wszedł bez najmniejszego oporu. Poruszyłam nim leciutko i jęknęłam. Przez kilka minut dokładałam paluszki, a kiedy przy czterech poruszałam niezwykle szybko poczułam coś… Przed oczami zrobiło mi się ciemno, widziałam plamy. Pomyślałam, że jest mi niedobrze, ale… to było przyjemne.
Czułam niezwykłą radość. Nie wiem jak nazwać to uczucie. Dreszcze, gorąco w kroku… Teraz wiem, że to był orgazm…
Laura (11:45)
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!