Co to jest orgazm?
Dla niektórych to główny punkt, do którego podczas seksu dążą. Dla innych cudowna nagroda za pełne oddanie się bliskości i czerpanie z niej jak najwięcej. Szczytowanie, czyli orgazm, to efekt kulminacyjnej fazy podniecenia seksualnego. Łączy w sobie doznania psychiczne oraz fizjologiczną reakcję organizmu.
Kobiecy orgazm jest zdecydowanie bardziej zróżnicowany, niż taki w wydaniu męskim.
Seksuolodzy wyróżnili przynajmniej 12 jego różnych rodzajów, a ta lista wcale nie jest zamknięta. Także od konkretnej kobiety zależy sposób, w jaki dojdzie ona na szczyt. W niektórych przypadkach jest to tylko i wyłącznie efekt stymulacji łechtaczki, ale to nie jedyna możliwość.
Niektóre kobiety są w stanie osiągnąć orgazm z łatwością, a innym potrzebne są dodatkowe bodźce w postaci podwójnej stymulacji lub mocniejszych doznań. Można go także osiągnąć – uwaga – mając erotyczny sen. Czy różni się czymś od tego doświadczanego podczas stosunku czy masturbacji? Nie, odczucia są równie przyjemne ;) Orgazm porównywany jest do przeżyć nie z tego świata – fakt faktem, to uczucie, którego na pewno nie da się przegapić.
Orgazm da się podzielić na konkretne, obserwowalne fazy:
- Pierwszą jest faza podniecenia. Wówczas brodawki twardnieją, skóra na piersiach różowieje. Dochodzi do zwiększenia się napięcia mięśni pochwy, a w jej obrębie zaczyna się produkcja płynu lubrykacyjnego.
- W dalszej fazie, plateau, akcja serca przyśpiesza. Łechtaczka przyjmuje zdecydowanie ciemniejszą barwę, porównywalną do wytrawnego wina. Dodatkowo w okolicach ujścia pochwy, dzięki wydzielinie z gruczołów, zaczyna być naprawdę mokro. Piersi zwiększają swoją objętość.
- Kolejna faza to już w zasadzie orgazm właściwy. Charakteryzuje się on skurczami różnych grup mięśni całego ciała, w tym zwieracza odbytu. Ciało kobiety oblać się może gorącym rumieńcem. Akcja serca przyśpiesza, zwiększa się także ciśnienie krwi oraz szybkość oddechu. Dodatkowo widomym znakiem orgazmu są skurcze pochwy, które powtarzają się kilkukrotnie.
- Ostatnia faza to odprężenie, w której to powoli zanikają wszelkie objawy ze strony organizmu. Pochwa potrzebuje około kwadransa, aby wrócić do swojego normalnego stanu. W przypadku warg sromowych ten czas może się wydłużyć do nawet pół godziny. Pojawia się uczucie rozluźnienia, a niekiedy senność – taki wpływ mają uwalniane przez organizm podczas szczytowania hormony: oksytocyna, prolaktyna i endorfiny.
Oznaki orgazmu są bardzo wyraziste i raczej trudno jest je pomylić z czymkolwiek innym.
Dlatego jego udawanie nie jest dobrym pomysłem. Doświadczony mężczyzna od razu rozpozna fałsz. Ale czy tu chodzi tylko o oszukiwanie partnera? Oszukujesz również samą siebie. Lepiej jest porozmawiać i wyjaśnić sobie wszelkie problemy związane z osiąganiem orgazmu. Po co tkwić w kłamstwie i odbierać sobie przyjemność na spełnienie?
Powiedzenie, że koniec języka za przewodnika jest tu jak najbardziej odpowiednie – dlaczego? bo rozmową dojdziesz do porozumienia z ukochanym, a dopiero później czynami w praktyce na upragniony szczyt rozkoszy ;)
Zarówno samo dążenie na szczyt także nie jest dobre – po drodze omijamy bliskość i przyjemność jaką dają pieszczoty czy sam stosunek. Zastanów się, czy warto poświęcić ten czas dla kilku lub kilkudziesięciu sekund (bo tyle właśnie trwa kobiecy orgazm).
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!