Fantasma – sen – konkurs Najskrytsze pragnienie
Nie lubiłaś nigdy pisać, ale w końcu udało Ci się przełamać. Pierwsza wiadomość wysłana była raczej bez przekonania, ogarnęło Cię olbrzymie zdziwienie, gdy dziewczyna odpisała. Dalej potoczyło się błyskawicznie.
Od wiadomości, do wiadomości, jej obecność stała się czymś naturalnym, oczywistym, niedającym się usunąć. Któregoś dnia z popołudniowego letargu wyrwał Cię dzwonek do drzwi, wstałaś powoli, bez pośpiechu kierując się w stronę drewnianego wejścia. Otworzyłaś bez przekonania i momentalnie, w jednej chwili wyrwałaś się z tego stanu. W drzwiach stała ona.
Uśmiechnęła się szelmowsko i weszła zdecydowanie do środka. – Ale, ale jakim cudem się tu znalazłaś – zapytałaś ni to przerażona, ni to zaskoczona. – Po prostu jestem, czy coś więcej jest potrzebne? – odparła i ściągnęła czerwony płaszcz, rzucając go na stojące nieopodal krzesło. Zamknęłaś drzwi wejściowe, gestem zaprosiłaś ją by usiadła na łóżku w Twoim pokoju, a sama stanęłaś w drzwiach nie wiedząc co powiedzieć. Ona usiadła wygodnie, i odgarniając włosy nachodzące na oczy popatrzyła wymownie w Twoim kierunku. – Może usiądziesz? – zapytała, i zanim cokolwiek zdążyłaś odpowiedzieć szybko podniosła się z miejsca, pociągnęła Cię za rękę tak, ze obie usiadłyście obok siebie. Nie wiedziałaś co robić, co mówić, co o tym wszystkim w ogóle myśleć! To musiał być sen, ale gdyby tak było, to czy czułabyś rumieniec na swojej twarzy, przyśpieszone bicie serca, i dziwne uczucie, które swoje źródło miało w podbrzuszu? Siedziałaś nie wiedząc co ze sobą zrobić, a Twój gość obserwował Ci wnikliwie swoimi błyszczącymi w dziwny, niezidentyfikowany sposób oczami. Po chwili, która trwała dla Ciebie wieczność, tamta przysiadła się bliżej i wciąż hipnotyzując Cię spojrzeniem zbliżyła swoje wargi do Twoich. W tym momencie świat oszalał, wgryzłaś się w jej wargi jednocześnie zrywając z niej ubranie. Czułaś podniecenie pomieszane z niewiarygodnym przypływem adrenaliny. Czas przyśpieszył, a wszystko potoczyło się gwałtownie. W jednej chwili obie znalazłyście się nagie pośród pościeli, całując piersi, ssąc sutki i dłońmi błądząc po pośladkach, udach, piersiach, szyi. Czas mknął do przodu, a każdy jej dotyk przepełniał Ciebie rozkoszą, zniewalającym uczuciem, który doprowadzał Cię do wydobywających się z Ciebie jęknięć. Każdy moment waszego zbliżenia owocował w elektryzujące uczucie pełności i spełnienia. Jej pocałunki pokrywały całe Twoje ciało, każdy centymetr był obdarowywany rozkoszą. Jej dłonie wkraczały w Ciebie w taki sposób, że trudno było rozróżnić, czy to jej dłonie, czy Twoje. Doskonale wiedziała, co lubisz i jak lubisz się dotykać. Każdy moment zbliżał Was do nieuchronnego. Nagle nadeszło, gwałtownie, burząc i doprowadzając Twoje ciało do całkowitego zdruzgotania. W jednej chwili całe Twoje ciało wypełniło się uczuciem niewiarygodnego spełniania. Orgazm. Następne co pamiętasz, to fakt, że się przebudziłaś w mokrej pościeli pachnącej Twoimi własnymi sokami. – O tak, to był fantastyczny sen – pomyślałaś i poszłaś wziąć prysznic. Po powrocie włączyłaś komputer i przeglądając wszystkie serwisy natknęłaś się na wiadomość: „I jak? Podobało Ci się popołudnie?”
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!