Wygnanie anioła
Lorett leżała na potwornie miękkiej kanapie, a przystojny mężczyzna łaskotał ją delikatnym piórkiem. Czuła się szczęśliwa. W tym momencie właśnie była uwielbiana, adorowana i pieszczona przez ukochanego chłopaka. Czego więcej można by pragnąć od życia?
Leżała rozpalona na łóżku, a jej nagie ciało dostawało wszelkich pieszczot, jakich mogło sobie zażyczyć. Płatki róży, rozsypane po całej podłodze wyglądały jak perski dywan. Na stoliku migotały świeczki, a w kieliszkach zostało jeszcze niedopite czerwone wino. Lorett oddychała głęboko oddając się rozkoszom pieszczot. Jej mężczyzna był wyjątkowo wprawnym kochankiem. Łaskoczące piórko wywoływało w niej niezwykle przyjemny dreszcz i sprawiało, że zachciało jej się mocniejszych wrażeń. Ale jej ukochany był wyjątkowo cierpliwy i utrzymywał ją w stanie narastającego podniecenia. Aby przedłużyć zabawę tym razem zaskoczył ją masażem z pachnącym olejkiem. Czuła jak delikatny, śliski płyn rozpływa się po jej gładkim ciele. Subtelny, energetyzujący masaż działał na jej rozpalone wyjątkowo pobudzająco. Lorett czuła, że między nogami robi jej się coraz bardziej wilgotno, a masowana olejkiem łechtaczka rozpoczyna swoją podróż ku najwspanialszemu orgazmowi jej życia. Jej cudowny mężczyzna miał wygląd superbohatera, wyjątkową inwencję i… był zaopatrzony w przeróżne gadżety, które pomagały mu zaspokoić ukochaną dokładnie w taki sposób, jakiego właśnie potrzebowała. Patrząc na wijące się z przyjemności ciało Lorett, wyjął różowy stymulator łechtaczki, który w takich momentach sprawdzał się najlepiej. Delikatnie dotknął pulsującym przedmiotem jej łona i obserwował reakcję. To, co widział w takich momentach, fascynowało go za każdym razem. Prężąc się w jedwabnej pościeli Lorett przeżywała prawdziwą ekstazę. Jej przyspieszony oddech był dowodem, że za chwilę przeżyje orgazm, jakiego jeszcze nie doświadczyła. Eksplozja przyjemności wybuchła niczym wulkan. To trwało tylko chwilę, ale te momenty pamięta się potem przez całe życie. Głęboko dysząc, z uśmiechem na ustach Lorett przytuliła się do swojego ukochanego, a ich uścisk wydawał się trwać wieki.
Zimny powiew obudził Lorett w nieprzyjemny sposób. Usiadła natychmiast. „To był tylko sen”, pomyślała, po czym rozejrzała się dookoła. Była sama na piaszczystym brzegu, dookoła była tylko cisza. Była przerażona myślą, że ktoś mógłby zobaczyć ją i domyślić się co się jej śniło. W końcu była aniołem, a aniołom nie wolno było mieć nieczystych myśli. Nie wiedziała czemu śnią jej się tak okropne rzeczy. Nigdy przecież nie odważyłaby zbliżyć do mężczyzny, ale te sny przychodziły same, nie proszone.
Raj był generalnie rzecz biorąc przyjemnym miejscem, pełnym dobroci i miłosierdzia. Wszyscy jego mieszkańcy żyli ze sobą w zgodzie. Panowały w nim jednak zasady. A zasad Raju nie wolno było naruszyć. Nieczyste myśli niechybnie mogły by skazać ją na wieczne potępienie. Nie rozumiała dlaczego ma takie sny. Inne anioły ich nie miały. Lorett podejrzewała, że w jej procesie przejścia (operacji, która zamieniała istotę ludzką w anioła), musiał zajść jakiś błąd, jakaś tajemnicza awaria, która zostawiła w jej umyśle wspomnienia z przeszłości. Anioły z definicji były aseksualne, nie czuły podniecenia ani pożądania. Anioły kobiety i anioły mężczyźni chodzili nago „ubrani” jedynie w przejrzyste skrzydła, mieli piękne ciała, ale nie czuli do siebie pociągu. W przypadku Lorett sprawa wyglądała z goła inaczej.
Te sny nie dawały jej spokoju. Co noc śniła o gorących pieszczotach, o uprawianiu miłości z cudownie przystojnym mężczyzną. Nie raz śnił jej się dziki seks na łonie natury, na miękkim, wilgotnym mchu, który otulał jej ciało. Wtedy, podczas szalonych orgazmów jej ciało delikatnie drażniły przechadzające się po nim mrówki, wsłuchiwała się w szum strumyka i ćwierkanie ptaków podczas gdy dobrze zbudowany, przystojny brunet robił jej minetę, albo delikatnie wsuwał jej palce w wilgotną cipkę. Innym razem śnił jej się seks z poważnym biznesmenem, którego potężny penis wpełzał jej między nogi… miłość od tyłu w luskusowym apartamencie lub dziki seks pod prysznicem z wybuchami spermy na marmurową posadzkę. Czasem śniły jej się rubaszne gierki z partnerem, który wsuwał jej lekko między nogi rozedrgany wibrator, pieścił jej łechtaczkę i lekko masował sterczące z podniecenia sutki. Wiedziała, że to fantazje z czasów zanim zamieniono ją w anioła…. fantazje i obrazy, których nie powinna teraz pamiętać. Co rano po takim energetyzującym śnie w tajemnicy masturbowała się, dostarczając sobie przyjemności, która choć w nikłym sensie zastąpiłaby jej kontakt z prawdziwym mężczyzną.
To musiało się tak skończyć. O nieczystych snach Lorett i jej porannych masturbacjach dowiedzieli się „Oni”. To było w Raju niewybaczalne. Lorett została skazana na wygnanie. Od tej pory jej domem miał być skrawek ziemii o powierzchni niespełna metra kwadratowego, zawieszony w przestrzeni, w oddaleniu od innych. Została skazana na wieczność w pustkowiu wszechświata, na dożywocie w cierpieniu samotności. Aby nie mogła uciec, połamano jej skrzydła.
„Oni” przekonani byli, że niebezpieczeństwo buntu zostało zażegnane. Nie wiedzieli, że plotka o wygnaniu Lorett rozeszła się cichaczem po całym Raju, i że coraz więcej aniołów, drżąc z podniecenia, masturbowało się co rano. Nie wiedzieli też, że w myślach Lorett już kiełkował plan ucieczki.
Magg.
Fantazja inspirowana obrazem Wojciecha Siudmaka
Gadżety:
-Piórko do łaskotania Lelo tantra
-Płatki róży Lovers Premium
-Masażer łechtaczki Bsoft
-Wibrator Elation
-Olejek miłości Truskawkowe Sny
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!