Pojechaliśmy najpierw do jego znajomych w odwiedziny. Beztroskie rozmowy o wszystkim, żarty i miła atmosfera. Posiedzieliśmy trochę, pośmialiśmy się. Gdy zrobiło się późno pojechaliśmy przenocować do hotelu, chcieliśmy być sami, zająć się sobą, spędzić cudowną noc.
Położyłam się na łóżku, by chwilę odpocząć, bo zmęczenie mnie dopadło, ale dopadł mnie również on. A tak szczerze to myślałam tylko o jednym, też na eS…., ale sen – nie seks. ;-) )) Położył się i powiedział, że zaprasza mnie szybko pod prysznic, to lepiej się poczuję, odprężę, zrelaksuję. Ściągał moje ciuchy, jednocześnie całując i szepcząc co zaraz będzie ze mną robił. Ciepła woda pobudzała mnie powoli do życia, dodawała energii, bo faktycznie gdzieś ją utraciłam. Stwierdził, że zaraz z pewnością się rozkręcę i będziemy się kochać do rana, a ma niespodziankę jeszcze dla mnie, dla nas. Wylewał na mnie żel i masował moje ciało. Ramiona, piersi, brzuszek, uda. Potem klepnął mnie w pupcię i pocałował bardzo mocno, długo i namiętnie.
Zabrałam mu żel i odwdzięczałam się tym samym, masowaniem, pieszczeniem, głaskaniem. Śmialiśmy się, cieszyliśmy się sobą. Cali mokrzy zapragnęliśmy już od razu, natychmiast się kochać. Nie zaczęliśmy innych pieszczot pod prysznicem. Otulił mnie ręcznikiem, siebie również i po chwili znaleźliśmy się w łóżeczku.
Postanowił, że zrobi mi masaż pleców i było to wspaniałe, jak mogłam beztrosko leżeć, nie myśleć o niczym, a on był przy mnie. Odwróciłam się na plecy, spytałam co to za niespodzianka. Okazało się, że chciałby zlizywać ze mnie słodkiego szampana. Otworzył butelkę, wylał mi trochę na szyję, piersi i pomiędzy nimi. Potem zachłannie pił go ze mnie. Zimny szampan i gorący język na moim ciele to dopiero coś! Fajna zabawa. A on dalej i dalej i niżej wylewał na mnie szampana i lizał ciesząc się smakiem. Moja rozgrzana myszka, mocno rozpalona czekała na muśnięcie jego ciepłego języczka. I się doczekała. Okrężnymi ruchami wędrował po niej, zwiedzając każdy zakątek napalonej szparki. Ale mi było dobrze! Nie pozwolił mi, abym to ja mogła w ten sam sposób rozkoszować się nim, jego ciałem i smakiem. Powiedział, że zajmie się mną, wypieści, wykocha, zadowoli. I tak też zrobił. Jego dotyk koił mnie, podniecał, zaspokajał. Bawił się moim ciałem, każdym centymetrem mojej skóry, masował i delikatnie głaskał. A jego usta dodawały jeszcze niezwykłego ciepła.
I nie wytrzymaliśmy tak długo! Wszedł we mnie i kochał mnie. Coraz głębiej, coraz szybciej, zapragnęliśmy siebie i spełnienia. Mocnymi ruchami sprawił ból, ale tylko na króciutką chwilę r11; jęknęłam, ale z kolejnym silnym pchnięciem było rozkoszniej i przyjemniej. I pełna rozkosz nadeszła bardzo intensywnie.
Właściwie wtedy noc się dla nas rozpoczęła, rozochociłam się, faktycznie się rozkręciłam – czułam niedosyt. Poza tym warto było ten wspólny czas wykorzystać.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!