To miał być cudowny wieczór, wspaniała i niezapomniana noc. Kolacja w blasku świec. Moja krótka, zwiewna, czarna sukienka podobała Mu się, lecz czułam, że chce jak najszybciej ujrzeć mnie nagą. Wino, muzyka dla stworzenia piękniejszej, magicznej atmosfery. My dwoje r11; wielbiciele zmysłowych rozkoszy. Siedzieliśmy obok siebie, patrzyliśmy głęboko w oczy, w nich była radość, ogólne zadowolenie z bycia razem.
Jego cudowne dłonie gładziły mnie po policzku, po czym zanurzyły się we włosach. Czułam zapach, jaki roztaczał się wokół poprzez Jego obecność. Piękny, mocny męski zapach, który pieścił mój zmysł węchu. Podniecał ogromnie. Takie iskierki w naszych oczach były. Potem wszystko potoczyło się szybciej. Przyciągnął mnie mocno do siebie, pocałował. Siedziałam na Jego kolanach i obejmowałam czule. On całował cudnie, a Jego ręce rozpoczęły wędrówkę.
Wślizgnęły się pod sukienkę, dotykały moich ud. Masował je, potem przez cienką bieliznę pieścił myszkę, tak by rozpalić mnie do czerwoności. Boska chwila. Pobudzał mnie coraz intensywniej. Pod Jego dotykiem roztapiałam się w rozkoszy. Ten stan ogarniał mnie coraz bardziej. Gdy rozebrał mnie całą to wiedziałam, że zaraz będę krzyczeć z podniecenia. Odkrywał zakątki mego ciała, całował je, oglądał. Wszystko wywoływało coraz większe podniecenie, moje ciche jęki zachęciły Go jeszcze bardziej, by wzbudzać we mnie większą rozkosz.
Położył mnie na stole pośród wszystkich talerzy i potraw. Nie mieliśmy czasu ,by ogarnąć to wszystko. Nie myślałam o porządkach. Czekałam na chwile gdy wejdzie we mnie. Dostrzegł moją niecierpliwość i wolno rozchylił me płatki języczkiem. Wsunął jeden palec, potem drugi. Ogarnęła mnie fala gorąca. Nie chciałam pokazać, że już to nastąpi, ale moje ciało żyło własnym rytmem. Przyspieszył. Krzyknęłam r11; głośno domagałam się by wszedł we mnie. Nie czekał długo, wepchnął go we mnie- zabolało, ale rozkosz działała kojąco. Delektował się mym wnętrzem, jego powolne ruchy doprowadziły mnie na skraj ekstazy. Zamknęłam oczy i krzyczałam głośno by nie przestawał. Miałam gdzieś czy sąsiedzi słyszą co się tu dzieje.
Orgazm, błogostan ogarniający równomiernie moje ciało nadszedł. Nieprawdopodobnie silny orgazm. Wstałam i objęłam jego jędrne pośladki – tak wiedziałam, że lubi gdy pieszczę go ustami trzymając i mocno wbijając palce w jego pupkę. Penis był słodki, nie mogłam oderwać ust od główki. Ujęłam go w obie dłonie i mocno pieściłam sunąc po nim to w górę to w dół. Pieściłam jego jajeczka najpierw delikatnie języczkiem a potem ujęłam w usta i zaczęłam delikatnie ssać. Mruczał przy tym. Wiedziałam że mu dobrze! Nie mogłam doczekać się aż tryśnie mi w usta. Gdy penis zaczął drżeć r11; zbliżyłam usta szeroko je otwierając i patrzyłam w jego oczy. Gdy pierwsza fala uderzyła w mój policzek głęboko połknęłam penisa i spijałam wszystko czym mnie obdarzał- tak uwielbiam takie jego finały. Krzyczał bym przestała ale nie dawałam za wygraną. Po wszystkim pocałował mnie w usta czule.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!