W kinie
W kinie poza nami było jeszcze tylko kilka osób, pojedynczo lub parami siedziały gdzieś z przodu. Wybraliśmy miejsca z tyłu. Dość daleko, by nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, ale na tyle blisko, by czuć lekkie podniecenie związane z obecnością innych ludzi.
Położyłeś dłoń na moim kolanie, powoli przesuwałeś ku górze. Rozchyliłam lekko nogi. Dotarłeś do końca pończochy, poczułam Twoje palce na nagich udach… Ciepło, wilgoć, ogromne pragnienie. Swoją rękę położyłam na Twoim kroczu, gładziłam przez ubranie męskość , zaczęłam rozpinać Ci spodnie, lekko wsunęłam dłoń, masowałam nie patrząc na Ciebie.
Z niecierpliwością czekaliśmy na zgaszenie świateł…
Gdy tylko zrobiło się ciemniej, ekran wypełniły obrazy a salę ogłuszające dźwięki. Klęknęłam prze Tobą. Moje ręce spoczęły na Twoich kolanach, przesuwałam je zbliżając twarz do penisa. Wzięłam go do ręki, zaczęłam delikatnie pieścić językiem, jednocześnie ujmując w dłoń zwilżyłam usta. Zagarnęłam nimi jedynie końcówkę członka, by za chwilę językiem szukając zagłębień zsunąć się dalej dalej.
Po chwili czułam jak wypełnia moje usta…dłoń i usta we wzajemnej harmonii doprowadzały Cię do szaleństwa…
Drugą ręką rozsunęłam sobie majtki, włożyłam palce i zaczęłam się pieścić, drżeliśmy, nasze oddechy mocno przyspieszone stawały się coraz głośniejsze. Poczuliśmy zbliżające się spełnienie, kilka moich szybszych, stanowczych ruchów doprowadziło Cię do orgazmu. Namiętny pocałunek i Twoje palce we mnie doprowadziły mnie do ekstazy…
Poprawiliśmy swoje ubrania, usiadłam obok i… zaczęliśmy oglądać film.
Autor: Dagmara
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!