Służbowe spotkanie
Od 15 lat jestem mężatką obecnie mam 40 lat mój mąż jest o rok młodszy. Pracuje w niedużej firmie transportowej i zajmuje się spedycją i logistyką, a mój mąż jest magazynierem. Nie zarabiamy jakoś super, ale jak się złączy pensje to jest nieźle. Pewnego dnia w pracy szef przyszedł do mojego gabinetu i powiedział że mamy szansę na duży kontrakt, musimy tylko dogadać szczegóły.
Umówił już spotkanie na Piątek w restauracji na 18 i powiedział że będę mu potrzebna bo chce mieć dopięte wszystko na ostatni guzik.
Odparłam że no dobrze jak muszę to będę. Następny dzień zleciał bardzo szybko pod koniec pracy o koło 16 szef przyszedł do mnie do gabinetu. Powiedział żebym ubrała się jakoś elegancko na kolacje bo ten kontrakt to sprawa życia albo śmierci dla nas, trochę się zdziwiłam ale odparłam, że dobrze. Następnego dnia w Piątek przyszłam do pracy jak zwykłe o 8 byłam ubrana w dżinsy i bluzkę, jak tylko zobaczył mnie szef skrzywił minę i po chwili poprosił mnie do siebie. Ze zdenerwowaniem powiedział, że miałam być ubrana elegancko czyli spódniczka nad kolana, bluzka albo sukienka wieczorowa. Odparłam, że w pracy było by mi tak nie wygodnie, ale mąż przyjedzie po mnie po pracy to zdążę się przebrać. Widziałam że nie do końca mu się to spodobało ale nic się nie odezwał, wróciłam do pracy.
O około 14 szef przyszedł i powiedział żebym już jechała się przebrać bo jest mało czasu. Widziałam że jest poddenerwowany to zadzwoniłam do męża i przyjechał po mnie. W domu szybko umalowałam się i przebrałam założyłam sukienkę z odkrytymi ramionami do kolan i szpilki. W trakcie zadzwonił zdenerwowany szef i powiedział że kierowca zachorował, a on ani ja nie możemy prowadzić zdenerwowany zapytał czy mój mąż nie mógł by poprowadzić, odparłam że tak i po paru minutach jechałam do pracy z mężem po służbowy samochód.
Na miejscu już czekał mój szef, widziałam że się denerwuje, dał mojemu mężowi kluczyki i poprosił mnie na bok.
Powiedział, że nie wie jak potoczy się spotkanie ale mam być grzeczna. Odparłam że jak to, ale szef jeszcze bardziej zdenerwowany powiedział, że jak coś odwale to zwolni mnie. Na koniec dodał że mam pozbyć się bielizny – zszokowana odmówiłam ale on odparł, że jak tego nie zrobię to mogę się już nie pakować w pracy.
Przez jakiś czas stałam i nie wiedziałam co odpowiedzieć. Po chwili szef zaczął ponaglać – decyduj bo nie ma czasu, nie wiedząc co zrobić skinęłam głową na tak w tym samym czasie mąż podjechał samochodem, szef dodał że mam powiedzieć mężowi żeby czekał w samochodzie. Po chwili szef otworzył mi drzwi za kierowcą i wsiadłam, on usiadł z drugiej strony i ruszyliśmy.
Szef popatrzył na mnie i wzrokiem pokazał że mam zdjąć bieliznę. Drżały mi dłonie ale lekko się unikałam i zdjęłam stringi chciałam schować je do torebki, ale szef wyciągnął dłoń i zabrał mi je to samo zrobił że stanikiem. Czułam się okropnie. Nie mogłam zebrać myśli ale droga do restauracji minęła błyskawicznie poprosiłam męża żeby zaczekał na nas, odparł że dobrze. Szef wysiadł pierwszy otworzył mi drzwi i poszliśmy.
To była mała restauracja mieliśmy wynajętą małą salę.
Szef odsunął mi krzesło i usiedliśmy, byłam bardzo zdenerwowana na szczęście klienta jeszcze nie było. Siedzieliśmy bez słowa aż zadzwonił jego telefon. Szef odparł że już jest i wyszedł, a ja zostałam. Po chwili przyszli, klient miał około pięćdziesiątki, zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu, szef nas przedstawił i usiedliśmy. To był nieduży okrągły stół usiedli tak że byłam po środku.
Zaczęli rozmawiać dogadywać szczegóły ja przez dłuższy czas milczałam wtrącając od czasu do czasu słowo. W pewnym momencie poczułam dłoń klienta na kolanie spojrzałam na szefa a on wymownym wzrokiem na mnie. Rozmawiali dalej ale dłoń klienta przesuwała się coraz dalej, siedziałam bez ruchu czułam że zagląda mi w dekolt. Nagle jedną dłoń objął mnie i położył mi na ramieniu, a drugą cały czas masował udo posuwając się coraz dalej. Po chwili szef odparł to co jesteśmy dogadani podpisujemy umowę.
Klient popatrzył i odparł że tak ale na początek musimy przypieczętować ją jakimś miłym akcentem, szef odparł dobrze. Chwilę później klient zsunął mi ramiączko sukienki tak że pierś miałam na wierzchu, drugą dłonią złapał mnie za brodę odwrócił mi twarz do siebie i pocałował. Po chwili poczułam jego dłoń na moim kroczu, a szef odpiął mi sukienkę z tyłu. Poprosił żebym wstała, zsunął mi sukienkę i zostałam w samych szpilkach, położyli mnie na stole na plechach.
Klient rozsunął rozporek i wepchnął mi penisa do ust.
Dłońmi złapał mnie za włosy, zaczął poruszać nim do przodu i do tyłu szef w tym czasie przyssał się do mojej cipeczki. Po chwili czułam jak szef wchodzi we mnie, mimowolnie zaczęłam pojękiwać, po paru chwilach zamienili się miejscami i już ssałam kutasa szefa.
Pchnięcia były bardzo dynamiczne i szybkie czułam jak mimowolnie dochodzę, zaczęłam głośniej jęczeć. Po chwili poczułam jak sperma szefa wypełnia mi usta, musiałam przełknąć bo trzymał mnie za włosy i nie puszczał, po chwili klient wyszedł i przystawił mi kutasa do ust trysnął momentalnie w nie trysnął.
Leżałam tak jeszcze przez chwilę myśląc co zrobiłam, szef podał mi chusteczkę i powiedział żebym się ubrała i oddał mi bieliznę. Poszliśmy do samochodu mąż zapytał jak poszło czy udało się podpisać kontrakt. Szef odparł że tak i ruszyliśmy.
Autor: Aneta
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!