Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, Jakub za kilka dni miał pojechać do rodziny na kilka dni, a ja postanowiłam dać mu nietypowy prezent kilka dni wcześniej by mógł go sobie przypomnieć patrząc na choinkę i rozpakowując prezenty od bliskich…
Ciekawe jak zareaguje na moją niespodziankę.
Wiedziałam, że dziś o osiemnastej ma zaplanowaną lekcję online z Moniką – jego ulubioną uczennicą. Przyjechałam do niego bez zapowiedzi specjalnie kilka minut przed osiemnastą. Zapukałam do drzwi – mam nadzieję, że otworzy – inaczej z prezentu nic nie będzie. Czekam momencik i drzwi niepewnie się otwierają, stoi w nich zdezorientowany Jakub, ma bose stopy, jeansy i koszulę . Pyta czy coś się stało bo zaraz ma lekcje.
Odpowiadam – Tak, stęskniłam się, posiedzę cichutko i poczytam książkę, poczekam, aż skończysz – uśmiechnęłam się niewinnie, a w głowie miałam już pewien plan.
Wpuścił mnie do środka, dał szybkiego buziaka i usiadł przed swoim komputerem, bo zegar pokazywał już osiemnastą i musiał rozpocząć lekcje.
Ja ubrana w moją ulubioną sukienkę, czarne koronkowe pończochy i kozaczki na wysokiej szpilce, celowo ich nie zdjęłam po przyjściu – usiadłam na kanapie, założyłam sobie nogę na nogę tak, że spod sukienki Jakub mógł zobaczyć koronkowe zakończenie moich pończoch. Próbowałam skupić się na najnowszej książce Remigiusza Mroza, ale moje myśli krążyły wokół tego co na dziś zaplanowałam, raz po raz spoglądałam na Jakuba jak prowadził konwersacje ze swoją uczennicą. Był spokojny, skoncentrowany na pracy, ale … raz po raz ukradkiem spoglądał w moją stronę. W pewnym momencie, widząc, że zauważył moje pończochy i widziałam w jego oczach pewien błysk zaciekawienia i zaskoczenia, celowo rozszerzyłam lekko usta i zwilżyłam je koniuszkiem języka, chyba go troszkę tym zdekoncentrowałam.
Jakub szybko jednak zebrał myśli, odwrócił się i dalej prowadził lekcje.
Podeszłam do niego cichutko, stanęłam za nim rozmasowują lekko jego spięte ramiona i kark. Na początku spiął się jeszcze bardziej, ale po chwili czułam jak jego ciało się mi poddaje i staje się coraz bardziej rozluźnione. Poczułam ogromną chęć, by delikatnie pocałować jego kark, szyje … a jednocześnie moje ręce wędrowały powoli na jego klatkę piersiową, powolutku obserwując jego reakcje, miałam wrażenie, że jego napięcie minęło i robi mu się coraz przyjemniej.
Cały czas stara się zachować powagę i prowadzi konwersacje z Moniką. Ale jego oczy coraz bardziej błyszczą. Powoli masując jego klatkę piersiową i brzuch, rozpinam powoli jego koszulę, guziczek po guziczku całując delikatnie i pieszcząc odkrywające się ciało. Cichutko przechodzę przed Jakuba, delikatnie odpycham jego fotel, patrzę mu wymownie w oczy, widzę w nich pożądanie a jednocześnie strach, niepewność, słyszę jak głos zaczyna mu lekko drżeć.
Siadam na jego kolanach i delikatnie całuje i liżę jego szyję, schodzę niżej całując tors, drażnię językiem jego sutki – widzę jak przymyka oczy, odchyla głowę, przerywam na moment, by mógł dalej prowadzić lekcje.
W jego oczach widzę zaskoczenie i nutkę zawiedzenia, że przerwałam ale jednocześnie ulgi bo mógł dalej swobodnie mówić, ale jego głos zmienił barwę na bardziej spiętą i zniecierpliwioną. Do końca lekcji pozostało 20 minut. Widzę, że Jakub intensywnie nad czymś myśli, nagle słyszę jak zadaje Monice kilka ćwiczeń, które powinny zająć jej trochę czasu. Słysząc co Jakub kombinuje, ponownie zabieram się za drażnienie jego sutków, przygryzając jednego i zaraz potem go delikatnie liżąc i całując, schodzę powoli niżej, pocałunkami wyznaczając drogę do brzucha, docieram do paska jego spodni… delikatnie rozpinam pasek, guzik spodni, rozpinam zamek delikatnie pieszcząc to miejsce przez cienki materiał jego bokserek. Widzę, że jest już podniecony i coraz trudniej prowadzić mu lekcje. Ale słyszę, jak mówi Monice, aby spokojnie wykonała ćwiczenia i usłyszą się jak skończy … hmm ciekawe kto szybciej skończy…. On czy Monika….
Jakub wycisza mikrofon… unosi biodra bym mogła dostać się do jego nabrzmiałej już męskości.
Klęcząc już przed nim zsuwam mu spodnie wraz z bokserkami, Jakub ułożył się wygodniej w fotelu, a ja na początku lekko masuję jedną ręką jego penisa a drugą jądra delikatnie raz jedno raz drugie.
Widzę po Jakubie, że jest mu dobrze, cicho pojękuje z głową odchyloną do tyłu, zaczynam delikatnie lizać jego główkę, potem całą jego długość, delikatnie wkładam go do ust, ssie go delikatnie ale coraz głębiej jednocześnie delikatnie masuje jądra. Jakub chwyta mnie za głowę naddając trochę szybsze tempo i przejmując kontrolę, im bardziej jest podniecony tym głębiej i mocniej posuwa moje usta, a ja mocno wbijam swoje palce w jego pośladki, potem wkładam swój palec w mokrą już i gorącą cipkę, mokry od soków palec daję Jakubowi do posmakowania. Chciałam aby wiedział jak na mnie działa i jak bardzo chcę go poczuć w sobie. W tym momencie jęknął i czułam, że jak rośnie w moich ustach i , że jest na skraju wytrzymałości, puścił moją głowę, spowolniłam ruchy i w tym momencie usłyszeliśmy głos Moniki Panie Jakubie, już skończyła – hmm była szybsza, Jakubowi zabrakło dosłownie sekundy. Wstałam, wiedziałam, że inaczej nie będzie w stanie dalej prowadzić lekcji, na szczęście zostało niecałe 10 minut. Powiedziałam tylko – Dokończymy za moment, będę czekała przy choince, pośpiesz się rozpakować swój prezent…
10 minut wydawało się wiecznością, Jakub starał się do końca lekcji nie spoglądać w moją stronę.
Ja w tym czasie rozłożyłam mięciutki kocyk obok choinki, położyłam się na brzuchu ponownie próbując dalej czytać książkę. Nie zauważyłam, kiedy Jakub skończył lekcję i przyszedł do mnie, wcześniej pozbył się już swojego ubrania. Delikatnie uklęknął pomiędzy moimi rozsuniętymi nogami i położył się na mnie całując moją szyję, jednocześnie wymierzając mi klapsa w prawy pośladek, mówiąc – To jest kara za przeszkadzanie mi w pracy. Lekko próbowałam się unieść ale Jakub przygwoździł mnie swoim ciałem do kocyka. Poczułam narastające we mnie podniecenie a jednocześnie na swoich pośladka poczułam jak u Jakuba narasta erekcja i staje się coraz twardszy i większy.
Jakub wsunął rękę pod moją sukienkę, uniósł się na moment i wprawnym ruchem zdjął ja ze mnie. Odsunął na bok paseczek moich stringów i zaczął mnie delikatnie masować, jęknęłam … Jego palec zaczął masować moją cipkę od środka, potem włożył drugi palec, a ja mruczałam i jęczałam coraz bardziej. Byłam rozpalona i bardzo mokra. W między czasie Jakub pozbył się także mojego stanika, leżałam pod nim bezbronna tylko w pończochach i kozaczkach.
Nagle Jakub odwrócił mnie, leżałam teraz na plecach.
– Oto Twój prezent – powiedziałam – Możesz z robić ze mną co zechcesz…
Jakub spojrzał w moje oczy, zbliżył twarz do mojej twarzy i zaczął namiętnie całować, nasze języki wirowały a jego ręce niecierpliwie pieściły moje ciało. Tak bardzo chciałam poczuć go już w sobie, oplotłam jego biodra moimi nogami, wypychając swoje biodra w gorę, ale wiedziałam, że on ukarze mnie za przeszkadzanie w trakcie lekcji z Moniką.
Drażnił się ze mną, dotykał koniuszkiem wejścia do mojej mokrej szparki.
Całował mnie, schodząc pocałunkami coraz niżej, przygryzał moje sutki a ja coraz bardziej wiłam się pod nim, jak znalazł się pomiędzy moimi udami i poczułam jego język na swojej łechtaczce, pomyślałam, że zaraz zwariuje… moje biodra same unosiły się do góry, rękoma trzymałam jego głowę będąc na skraju ekstazy. Jakub widział ze już dłużej nie wytrzymam, że zaraz eksploduje, ale sam też chciał się już znaleźć we mnie. Powoli wszedł we mnie, jęknęłam czując go głęboko w sobie, zaczął powoli się we mnie poruszać, potem coraz szybciej, aż na moment się zatrzymał nie wychodząc ze mnie.
Całował mnie łapczywie, po czym trzymają mnie mocno obrócił się ze mną tak że to ja byłam na górze. Odpychając się o jego tors usiadłam na nim i zaczęłam się powoli poruszać , doprowadzając go do szaleństwa , a jednocześnie ja zbliżałam się także do szczytu . Zmieniałam tempo by wytrzymać jak najdłużej. Jakub cały czas bawił się moimi malutkimi piersiami gdy spowalniałam tempo, i dawał klapsy gdy przyśpieszałam. Nagle przyszedł moment, że nie byłam już w stanie zwolnić, moje ruchy przerodziły się w galop i czułam jak zaciskam się na Jakubie, jak cala sztywnieje wydobywa się ze mnie krzyk, którego nie jestem w stanie już kontrolować, czuję jak moje soki wyciekają ze mnie, opadam bez sił na Jakuba, całuje go dygocząc, a on odwraca mnie na brzuch, unosi moje biodra i szybkim ruchem wchodzi w moją nabrzmiałą mokrą szparkę, trzymając mnie jedną ręką za biodra drugą ciągnąc za włosy pieprzy mnie mocno aż czuję jego jajka jak się obijają o moje pośladki, ja wypinam się mocno czując jak nadchodzi kolejny orgazm, w tym momencie czuję jak Jakub dochodzi zalewając moją cipkę, drżąc i głośno jęcząc z rozkoszy, w Tym momencie ja także czuję jak wstrząsa mną kolejna eksplozja , opadam na koc, a Jakub na mnie , przytulając mnie i całując delikatnie mówi
– Dziękuję za prezent…
Kilka dni później po zjedzonej z rodziną Wigilii patrząc na prezenty leżące pod choinką Jakub uśmiecha się na wspomnienie prezentu jaki otrzymał kilka dni wcześniej, poczuł jakby spodnie zaczynały być za ciasne i z pewnością nie jest to efekt zjedzonej właśnie kolacji…
Autor: Nimfa
Ciekawe opowiadanie i fajny pomysł na prezent ale troszeczkę za dużo powtarzających się słów…popracuj nad tym a będzie świetnie :)