
Fantazje męża
/
0 Komentarze
Mój mąż chciał urozmaicenia… Wymyślił… trójkąt - z mężczyzną. Byłam na nie, nie za bardzo chciałam o tym słyszeć. Nalegał, rozmawialiśmy, czytaliśmy, rozmyślałam… Wiem, że zawsze…

Urodziny M.
Byliśmy razem już 2 lata i dobrze nam się układało. Seks też był ok -może już bez takich fajerwerków jak na początku, ale też bez tragedii. A jednak - mam wrażenie - zaczęło zalatywać rutyną,…

Od myśli do spełnienia | cz. IV
Piątek
Maks spotykał się z Klaudią codziennie. Jedli razem obiady na mieście, byli w kinie, spacerowali, rozmawiali. Przytulali się i całowali. Jak początkujący zakochani. Dopiero w piątek umówili…

Od myśli do spełnienia | cz. III
Ta niedziela
W sobotę, przed zaśnięciem, myślał o tym, co ma się zdarzyć w niedzielę. Jak to będzie? Widział wiele scen trójkątów w internecie. Dwie kobiety i facet. Dwóch facetów i kobieta.…

Od myśli do spełnienia | cz. II
Sobota
– Cześć – rzuciła od progu. Cmoknęła go w usta i weszła do środka. Zamknął drzwi.
– Co słychać? – zapytał. Pachniała przepięknie. Cały pokój wypełnił się jej zapachem…

Od myśli do spełnienia
Pierwsza niedziela
Wynajęta kawalerka skąpana była w ciszy. Jak co dzień rano. Lubił tę ciszę. Wstawał zawsze wcześnie. Najpierw poranne potrzeby, potem prysznic. Po kawie i przekąsce przedśniadaniowej…

Spacer
Padał deszcz, szare chmury nie pozwalały przebić się choćby najmniejszemu promykowi słońca... typowa jesienna aura. Spacerowaliśmy po lesie, zaglądając w poszukiwaniu grzybów podziwialiśmy…

Apetyt na Ż…
Gdziekolwiek nie spojrzę, cokolwiek usłyszę... jest wszędzie. Czuję jak naelektryzowane jest moje ciało; boję się dotyku i jednocześnie niczego nie pragnę bardziej…
Wracałam właśnie…

Na sali wykładowej
Myślałam że ten wykład będzie jednym z tych na których w połowie zasypiam z nudów. Jednak ku mojemu zaskoczeniu było zupełnie inaczej.
Jestem na pierwszym roku studiów na akademii artystycznej.…

Uwiedziona przez nianię II: Majówka
Majówka, długo wyczekiwany moment aby zaczerpnąć odpoczynku od codziennej pracy i natłoku obowiązków. Tuż po pracy odwoziłam już wówczas czteroletniego syna do moich rodziców. Uznałam, że…