Głównym bohaterem tej historii nadal jest Adam. Skoro mam ich dość dużo, postanowiłam wam je opowiedzieć.
To było późnym wieczorem gdy w piątek siedziałam na fotelu oglądając serial i popijając wino. Miałam ciężki tydzień i ten czas chciałam poświęcić na swój odpoczynek. Odcinek powoli się kończył, a ja wstałam by dolać sobie wina. Wypiłam już prawie całą butelkę więc zdążyłam nabawić się już zawrotów głowy.
Stojąc w kuchni usłyszałam dźwięk przekręcanego zamka od drzwi. Przerażona że mógłby to być włamywać, ruszyłam w stronę holu.
Drzwi się otworzyły i ujrzałam Adama, a w jego ręce zestaw wytrychów. Z czasem coraz częściej zauważałam jak mało wiem o jego przeszłości. Od ludzi słyszałam tylko pogłoski.
– Jak …?- wyjąkałam, nadal będąc w szoku.
– Część kotek – odpowiedział
Zdjął buty i ruszył powoli w moją stronę patrząc w moje oczy. Nie umiałam odgadnąć jego spojrzenia. Pierwszy raz był u mnie w mieszkaniu, a miałam wrażenie że to wcale nieprawda. Poruszał się tak swobodnie jakby sam tu mieszkał.
Niby byliśmy przyjaciółmi od bzykania ale nigdy nie byłam w jego mieszkaniu ani on w moim. Zwykle robiliśmy to na imprezach w domu znajomych.
– Ciężki dzień?- zapytał i spojrzał na prawie pustą butelkę po winie. – Piłaś?
Odwrócił głowę i zobaczyłam oskarżycielską minę. Uniosłam głowę i z udawaną odwagą w głosie odpowiedziałam:
– Tak, a co? Coś ci nie pasuje?
Nie mam pojęcia czy to przez wino odnosiłam takie wrażenie ale wydawałam się przytłoczona jego obecnością.
Podszedł bliżej i ujął w dłoń mój policzek. Jego usta musnęły moje i już chciałam więcej. Jednak on odsunął się ode mnie i zamiast wziąć mnie w ramiona, poszedł do kuchni. Upił łyka z butelki i opierając się o blat odwrócił się w moją stronę. Zmierzył mnie i wtedy zdałam sobie sprawę że mam na sobie tylko krótki szlafrok i czarne figi.
– Chyba wolę cię bez szlafroka- powiedział.
– Masz zamiar tak stać i się gapić? Bo nie wiem czy zauważyłeś ale włamałeś mi się do mieszkania
Zaśmiał się i odpowiedział:
– Nie włamałem się, tylko po prostu jeszcze nie dorobiłaś mi kluczy.
– Nie jesteśmy razem więc możesz pomarzyć o kluczach. A teraz jeśli możesz to tam są drzwi- powiedziałam wskazując niedbale ręką w stronę wyjścia.
Usłyszałam prychnięcie, a jego kącik ust uniósł się lekko w górę. Jego arogancja i pewność siebie działa mi dzisiaj wyjątkowo na nerwy.
Przechodząc obok niego sięgnęłam do szafki, w której miałam jeszcze jedna butelkę. Złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie.
– Tobie chyba już wystarczy- powiedział patrząc mi w oczy.
– Nie pytałam cię o zdanie.
Przez chwilę toczyliśmy walkę na spojrzenia. Pomyślałam: ,, Pieprzyć to,,.
Oparłam ręce o jego ramiona, stanęłam na palcach i pocałowałam go. Od razu objął mnie mocno w pasie i przycisnął do siebie. Jego ręce powoli zsunęły się na moje pośladki. Uniósł mnie a ja oplotłam go w pasie nogami. Ciągle mnie całując ruszył w stronę stołu. Usłyszałam szuranie krzesła. Adam posadził mnie na krawędzi blatu. Odsunął się i zmierzył mnie wzrokiem. Musiałam wyglądać świetnie z nieuczesanymi włosami i zsuwającym się z ramion szlafrokiem.
– Wyglądasz pięknie – szepnął i chwycił za sznurek szlafroka.
Zdjął go ze mnie razem z majtkami. Chwyciłam z dół jego koszulki. Pomógł mi ją ściągnąć i sam zdjął spodnie. Pocałował mnie gwałtownie i ruszył pocałunkami niżej przez dekolt w kierunku piersi. Jego dłonie gładziły moje uda i sunęły coraz bliżej mojej cipki.
Ukląkł przede mną i zbliżył tam swoje usta. Poczułam dmuchnięcie zimna i po chwili jego usta zaczęły ssać moją łechtaczkę. Wyciągnęłam gwałtownie powietrze i zaczęłam głośno jęczeć gdy jego język błądził po mojej cipce.
Adam położył swoją dłoń na mojej piersi i zaczął ją masować. Podparta wcześniej na łokciach położyłam się na blacie stołu. Po chwili poczułam jego palce wsuwające się w moje wnętrze.
Przestał i wstał by mnie pocałować. Uśmiechnął się i znalazł swoje spodnie leżące na podłodze. Wyjął prezerwatywę z kieszeni i ją sobie nałożył.
– Gotowa? – spytał.
Kiwnęłam głową na potwierdzenie.
Rozsunął szeroko moje nogi i ustawił się w kierunku mojego wejścia. Spojrzał mi w oczy i wszedł we mnie jednym pchnięciem do samego końca. Jęknęliśmy w jednym momencie.
Zaczął się poruszać. Wchodził we mnie mocnymi pchnięciami.
– Dobrze ci? – spytał.
Kiwnęłam głową. Adam przestał się ruszać.
– Pytałem czy ci dobrze – powtórzył.
– Tak- odpowiedziałam zachrypniętym głosem.
Uśmiechnął się i zaczął wchodzić we mnie coraz szybciej i mocniej. Nasze jęki i westchnienia łączyły się ze sobą.
Chwycił za moje nogi i położył je na swojej klatce piersiowej tak ze moje stopy opierały się o jego ramiona. Ścisnął mocno moje biodra i zaczął pieprzyć mnie szybko patrząc mi głęboko w oczy.
– Jeszcze trochę wytrzymaj skarbie – powiedział.
– Zaraz dojdę – odpowiedziałam.
Czułam że koniec zbliża się bardzo szybko. Adam dodatkowo położył rękę na mojej łechtaczce i zaczął ją masować. A drugą dłonią ścisnął mój sutek.
Poczułam nachodzącą przyjemność a Adam znieruchomiał. Naszymi ciałami wstrząsnęły dreszcze. A Adam opadł na mnie mocno mnie całując.
Autor: AMA
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!