Witam chciałbym wam o powiedzieć pewną historię, która wydarzyła się kilka tygodni temu. Zanim jednak to zrobię chciałbym się cofnąć kilka lat wstecz aby rozjaśnić Wam kilka rzeczy. Kilka lat temu poznałem pewną kobietę na początku wiadomo pogaduszki, telefony, jakiś mały seksik na linii. Przypadliśmy sobie do gustu na tyle, żeby postanowić się spotkać w realu. Nawet nie wypiliśmy wtedy kawy, od razu pieprzyliśmy się niemal jak zwierzęta w pobliskim hotelu.
Po kilku miesiącach postanowiłem z niej zrobić swoją sukę.
Ona była niemal w niebo wzięta na samą myśl o tym. Zaczęliśmy od tego że od wtedy nie ma imienia, mówię do niej tylko Suczka lub Suka zależności od sytuacji. Wierzcie mi lub nie ale od razu wtedy robi się mokra. Nie spotykamy się często, kilkanaście razy w roku, rozmawiamy przez tel. Zawsze jest dla mnie dostępna. Na każde moje wezwanie ma się stawić w umówionym miejscu, być gotowa na naprawdę ostre pieprzenie. Raz nawet umówiliśmy się na przejażdżkę w pociągu. Zapamiętałem to, bo wtedy ssała mi w przedziale jak nigdy w życiu. Były to nasze pierwsze zabawy „publiczne” jeśli można to tak nazwać. Kipiało z nas nienasyceniem. Akcja w przebieralni… Kazałem jej kupić jakąś fikuśną bieliznę. Czekała na mnie ubrana w nią w przebieralni, więc sami rozumiecie, że nie mogło to się skończyć inaczej. Wszedłem do środka Zamknąłem drzwi na zasówkę, widok był piękny.
Stała w samej bieliźnie widziałem Jej odbicie z przodu i piękny widok z tyłu.
Podszedłem do Niej nawet nie ściągając majteczek tylko przesunąłem na bok wbiłem się palcem, jakaż ona była mokra. Jej dłonie powędrowały od razu na mój rozporek. Wyciągnęła sztywnego już kutasa lekko się pochodziłem i wbiłem się w nią ostro, naprawdę ostro. Wtedy aż pisnęła kiedy zamek rozporka obił się o jej pośladki. Oparła się dłońmi o lustro wystarczyło 30 może 40 sekund…oboje byliśmy na szczycie. Niestety nie zaliczyliśmy powtórki, bo drzwi zamienili na zasłony. Zbieg okoliczności? ;) Jedna była szczególna.
Był jakiś wypadek i wiadomo, był korek. Była spóźniona niemal godzinę. Zafundowałem Jej wtedy przez telefon, gdy stała w tym korku, kilka orgazmów. Pieprzyła się palcami za kierownicą jak opętana. Zestaw głośnomówiący wtedy spisał się na piątkę. Kiedy w końcu była na miejscu po wejściu kazałem Jej klęknąć i zrobić mi loda. Zrobiła to jak zwykle fantastycznie, mój kutas wbijał się w jej gardło jak szalony. Musiałem ją wtedy naprawdę ukarać. Łzy zmieszane z tuszem ciekły jej po twarzy. Wtedy potraktowałem ją jak prawdziwą Sukę. Po wszystkim kazałem wstać i wyjść. Wiedziała dokładnie, że jestem wku*wiony. Moją spermę pomieszaną ze łzami wycierała już na korytarzu za drzwiami. Nie mieliśmy kontaktu wtedy chyba z dwa z hakiem, może trzy tygodnie. Wysłałem jej tylko wtedy smsa że ma szlaban na orgazmy dopóki się nie odezwę.
Wrócę jednak do ostatniej historii.
Umówiliśmy się w dosyć dużym klubie nocnym w pewną sobotę. Zabawa miała polegać na tym że przychodzimy oboje do tego klubu obcy, tam się poznajemy i co z tego wyniknie zobaczymy. Ale przed tym, miała czekać na mnie przy barze stojąc tyłem do sali. Miałem położyć dłoń na jej ramieniu i wsunąć w nią kulki które ze sobą przyniosłem. Nie mogła się odwracać. Miała na sobie tylko zwiewną letnią kieckę na ramiączkach do połowy ud. Gdy wszedłem do klubu i przedarłem się przez tłum ludzi, zobaczyłem ją, że faktycznie stoi tak ubrana w tym miejscu w którym się umówiliśmy ale nie podszedłem do niej. Przeszedłem bar dookoła i stanąłem po drugiej stronie, aby ją obserwować. Po kilku chwilach podszedł do niej mężczyzna i położył jej rękę na ramieniu. Widziałem jak wtedy drgnęła, po kilku chwilach przymknęła oczy widziałem że właśnie to się dzieje.
Widziałem, że ów mężczyzna wsuwał jej w cipkę kulkę po kulce. Po kilku chwilach zacisnęła ręce w pięści widziałem jak dochodziła, to było niesamowite.
Obserwować jak próbuje powstrzymać krzyk. Kiedy otworzyła oczy stałem się dla Niej bardziej widoczny, machnąłem na przywitanie ręką. Zdezorientowana automatycznie chciała się odwrócić i spojrzeć kto stoi za nią. Ale ów mężczyzna Ją od tego powstrzymał. Jednym gestem kazałem Jej się patrzeć w moje oczy, wtedy ów mężczyzna odszedł. Po chwili podszedłem do niej i jak obcy facet przedstawiłem się jakimś tam imieniem. Wera, tak mi się przedstawiła Ona. Oczywiście moja nowa koleżanka Wera miała w sobie kulki które przy każdym ruchu powodowały u niej całkiem przyzwoite podniecenie. Jak niesamowicie było obserwować, jak walczy z tym żeby nie dojść. Choć i tak myślę że raz jej się wymsknęło.
Po dłuższej pogawędce i kilku drinkach postanowiliśmy iść potańczyć. Jak to w tańcu, troszkę się po ocieraliśmy troszkę po dotykaliśmy było naprawdę gorąco. Po kilku kawałkach z głośników zaczną lecieć kawałek, Miley Cyrus-Mother’s daughter. Odwróciła się tyłem i pośladkami przycisnęła do mojego krocza i zaczęliśmy się bujać w rytm tej piosenki. Oczywiście czuła mojego sztywnego kutasa na swoich pośladkach co sprawiało jej niezłą ekstazę. Moje dłonie powędrowały do jej Cipki przez kieckę. Palcami złożonymi w trójkąt zjechałem na dół i ocierałem dookoła z góry na dół bardzo powoli, tak żeby nikt nie widział. Choć w podświadomości oboje chcieliśmy aby ktoś na nas patrzył. Zacisnęła z tyłu na mojej szyi swoje dłonie i oddawała się rozkoszom jaką sprawiały Werze moje dłonie. Doszła w nie krótkim czasie.
Odwróciła się obięła rękoma i dochodziła do siebie powoli w rytm tej piosenki.
Przyciągnęła swoje usta do mojego ucha i szepnęła, chcę stąd wyjść, chcę się pieprzyć. Uśmiechnąłem się wyciągnąłem telefon z kieszeni i wezwałem taksówkę. Do jej przyjazdu objęci kręciliśmy się lekko w rytm muzyki. Podczas podróży do domu byliśmy w miarę grzeczni tylko ona delikatnie przez spodnie gładziła mojego sztywnego kutasa…
Pieprzyliśmy się z Werą na przemian z krótkimi pogawędkami w przerwach. Oczywiście oboję się tłumaczyliśmy, że nie robiliśmy tego nigdy na pierwszym spotkaniu. Pytałem dlaczego nie boi się przyjść do obcego faceta do domu i takie tam gadki, jak to podczas seksu z nieznajomą bywa. Mieliśmy wtedy całą noc dla siebie rano wstaliśmy i każde z nas rozeszło się w twoją stronę.
Zawsze już będę miło wspominał kawałek Miley…
Autor: TwójPan.
…hmmmmmmm…💋
Od kiedy zaczęliście z niegrzeczną tą zabawę z komentarzami zaczęłam się zastanawiać, czy ta wasza relacja BDSM jest tylko online.
Później wgłębiałam się bardziej w jej opowiadania. A teraz czytając to co ty napisałeś, to zrozumiałam, że bawicie się na dwa sposoby, online i w rzeczywistości też czyli tak realnie mam na myśli.
I było by super gdyby moja teoria była prawdziwa biorąc pod uwagę, że Wera z tego opowiadania to właśnie jest niegrzeczna 69.
Dlaczego myśl, ze Twoja teoria może być prawdziwa, sprawia Ci taką radość?
Nie wiem czy radość, ale czytając wszystkie opowiadania niegrzecznej a teraz i twoje, do tego dodać wasze komentarze, to tak wygląda jak byś to ty był w jej opowiadaniach a ona w twoim. Czyli rozwiązanie jednej zagadki miała bym za sobą. Kolejną zagadką jest, czy opowiadania wasze są prawdziwe, a może tylko prawdziwe po części? A poza tym tworzycie fajną parę.
Witam serdecznie wszystkich w czasie urlopowym. Ja zafundowałem sobie w tym roku urlop na końcu świata, żeby odpocząć ale z dostępem do Wifi. Wszystko się zgadzało z ofertą prócz dostępu do internetu. Dlatego jestem happy, że urlopu już koniec i znów mogę wrócić do nadużywania przyjemności w sieci.
I już jestem miło zaskoczony debiutem „twojegopana”. Widać w tym opowiadaniu faceta rękę i faceta punkt widzenia ale pomijając lekki brak składni ogólnie na wielki plus.
No ale znów ci zazdroszczę takich akcji. Tylko powiedz, czy ta kobieta to „niegrzeczna 69”. Zdradź tajemnicę.
Witam. Niestety, ale tego Wam nie zdradzę.
To wszystko z mojej strony ✌️
Po twojej wypowiedzi jestem pewna, że mam racje. 🙃