Gorące życzenia
To było bardzo dziwne popołudnie. Jowita została zaproszona na mikro domówkę z okazji urodzin przyjaciółki. W zasadzie była jedynym gościem, ponieważ oprócz niej w imprezie uczestniczyły jeszcze tylko dwie osoby: sama solenizantka i jej mąż.
Na początku wszystko odbywało się raczej standardowo, były życzenia, tort i oczywiście, zdecydowanie najbardziej ulubiony trunek obydwu pań, czyli czerwone wino.
Jowita czuła się trochę niezręcznie, kiedy Kacper, mąż Anki nalegał, aby usiadła obok niego na wąskiej sofie. Mężczyzna w zasadzie w ogóle nie był jej typie, ale trzeba przyznać potrafił opowiadać bardzo ciekawie, sugestywnie przy tym gestykulując. Wina było coraz więcej, atmosfera zrobiła się zdecydowanie luźniejsza. Kacper nie przejmując się obecnością żony, wykazywał coraz większe zainteresowanie gościem. Najdziwniejsze było to, że sama Anka nie miała nic przeciwko temu.
– Zróbcie sobie wspólne zdjęcie – nalegała solenizantka – bardzo lubię na was patrzeć , jesteście najbliższymi osobami, jakie mam.
Jowita czuła, że jej strefa komfortu została jednak w nieznacznym stopniu naruszona, szczególnie kiedy Kacper obejmował ją ramieniem, dotykał jej uda i ogólnie był coraz bliżej. Nie potrafiła zdefiniować na ile było to przyjacielskie zachowanie, a na ile już nie.
– Masz zajebiste cycki – wyszeptał mężczyzna wprost do ucha nieźle wstawionej już Jowity. I wbrew pozorom to nie było najdziwniejsze, co w tamtym momencie usłyszała kobieta. Z lekkiego szoku wyrwał ją głos przyjaciółki, która najwyraźniej wyłapała szept męża:
– Wiem, że chcesz ich skosztować, skarbie…
Solenizantka usiadła po drugiej stronie Kacpra i zaczęli się namiętnie całować.
Oszołomiona winem Jowita poczuła mrowienie w różnych partiach ciała. Nagle Kacper nie przestając całować żony, skierował dłoń prosto w dekolt sukienki Jowity, dobrał się do jej piersi i zaczął pieścić. Drugą ręką robił to samo żonie. Sytuacja całkowicie wymknęła sie spod kontroli. Anka rozpinała koszulę mężowi, który akurat zmienił kierunek działania i wpił się tym razem w usta Jowity. Dziewczynę przeszedł dreszcz, kiedy język Kacpra znalazł się w jej ustach, był natarczywy, to nie były niewinne igraszki, ale pożądanie, któremu cała trójka się poddała.
– Chcę mieć was obie – powiedział Kacper z trudem łapiąc oddech – idziemy do sypialni. Teraz.
Nikt nie wyraził sprzeciwu.
W sypialni Kacper usiadł na łóżku i zażądał:
– Rozbierzcie się nawzajem. Chcę na was patrzeć.
Przyjaciółki popatrzyły na siebie i rozumiejąc się bez słów sięgnęły po kieliszki napełnione winem, przyniesione z salonu.
Obie wypiły całą zawartość jednym haustem i podekscytowane jak nastolatki, rozpoczęły swoje przedstawienie. Poszczególne części garderoby spadały na podłogę. Każda część ubrania zdejmowana była z celowym ociąganiem, namaszczeniem. Wino i podniecenie spowodowały, że kiedy dziewczyny zostały już tylko w bieliźnie, specjalnie na potrzeby tego spektaklu, zaczęły powoli się pieścić. Kacper siedząc na brzegu dosyć wysokiego łóżka dyszał coraz głośniej i szybciej. To nakręciło obie panie jeszcze bardziej, wiedziały już, jaki będzie następny krok. Zbliżyły się do siedzącego Kacpra. Jowita weszła na łóżko i zaczęła całować mężczyznę wyjątkowo namiętnie. Natomiast Anka sięgnęła do spodni męża i najpierw rozpięła guzik oraz zamek błyskawiczny, a następnie ciągnąc za nogawki wydobyła Kacpra z dżinsów. Tego, że był gotowy do działania, nie dało się ukryć. Obcisłe bokserki zdradzały anatomiczne rozmiary męskości.
Takiego obrotu tego świętowania Jowita na pewno nie przewidziała, ale spragniona dotyku i bliskości nie zamierzała oponować.
Anka tymczasem pieściła męża przez bieliznę. Ręka Jowity sama powędrowała w to samo miejsce i obydwie panie popisywały się zręcznością swych palców. Dłonie błądziły to od strony gumy bokserek, to od spodu, przez nogawki. Widać było, że Kacper chciał jak najszybciej uwolnić się z bardzo przeszkadzającego już materiału i przejść do kolejnego etapu. Kiedy Anka w końcu zdecydowanym ruchem zdjęła nieszczęsne gatki, oczom dziewczyn ukazała się imponująca męskość Kacpra. Mężczyzna patrzył na Jowitę, kiedy zafascynowana wgapiała się w tę część jego ciała, której na pewno nie mógł się powstydzić. Kacper włożył rękę w majtki Jowity, dotknął jej wnętrza i poczuł wilgoć na palcach. Anka nie traciła czasu i zaczęła pieścić męża najpierw dłonią, a po chwili ustami.
Kacper najwyraźniej był zadowolony, a jego podniecenie sięgało chyba zenitu. Wszystko toczyło się jakimś dziwnym biegiem, jakby poza rzeczywistością. Anka pochłaniała mężowskiego penisa z coraz większym zapamiętaniem, poruszała się przy tym seksownie. W tym czasie jej najlepsza koleżanka pozbyła się bielizny i poddała błądzącym palcom mężczyzny. Kacper pociągnął Jowitę na siebie, instynktownie wiedziała, że ma usiąść blisko jego twarzy, aby mógł dosięgnąć jej wilgotnej i miękkiej cipki językiem.
Dziewczyna takich doznań nie doświadczała jeszcze nigdy i musiała przyznać, że cholernie jej się to podoba.
Wspólną zabawę przerwał dzwonek do drzwi. Cała trójka na chwilę jakby obudziła się z erotycznego letargu. Kacper pierwszy ochłonął, wciągnął dżinsy i poszedł sprawdzić kto o tej porze zakłóca tę urodzinową imprezkę. W przedpokoju słychać było rozmowę, po czym do sypialni wkroczył gospodarz i jeszcze jeden mężczyzna.
– Dziewczyny, przyszedł Wojtek.
Jowita zobaczyła wysokiego brodacza i przez chwilę nie wiedziała, czy zakrywać swoje nagie ciało jakąś częścią ubrania, czy to jednak głupi pomysł. Anka wyprężyła ciało, jakby chcąc zaprezentować Wojtkowi swoje wszystkie atuty, a były to przede wszystkim piękne, długie ciemne włosy, małe piersi oraz świetny tyłek. Jowita była całkowitym przeciwieństwem przyjaciółki. Niska, blondynka o miękkich kształtach, dużych piersiach i niebieskich oczach.
– Wojtek, zrzucaj ciuchy i dołącz do nas. Świetnie się bawimy – Kacper miał już plan.
Dwa razy nie trzeba było powtarzać. Chłopak zrzucił szybko ubranie.
– Dziewczyny, może go trochę ożywicie?
Anka przyciągnęła Wojtka i zaczęła namiętnie całować. Spojrzała na koleżankę i odrywając się od ust nowo przybyłego mężczyzny rzuciła:
– Może mi pomożesz?
Anka i Wojtek klęczeli na łóżku i nie dotykając się, całowali bez opamiętania. Jowita zafascynowana tym widokiem nieśmiało uklękła za mężczyzną i zaczęła go gładzić po plecach. Kacper natomiast przyglądał się temu siedząc w fotelu. Skończył palić papierosa i widać było, że zamierza przejąć inicjatywę.
– Dziewczyny, czas wypiąć tyłeczki! – rzucił komendę.
Pomysł przypadł paniom do gustu, obydwie były podniecone do granic możliwości.
Nie miały nic przeciwko wykonaniu tego seksownego polecenia. Jowita poczuła na pupie twardą męskość, domyśliła się, że to Wojtek jest już bardzo gotowy, aby wziąć ją szybko od tyłu. Klęczała obok przyjaciółki, która oddawała się mężowi. W sypialni panowała taka gęsta atmosfera, że było to wręcz niewyobrażalne. Mężczyźni posuwali je od tyłu, nikt już nie panował nad tymi odgłosami namiętności. Niejeden pornos nie miał takiej ścieżki dźwiękowej. W pewnym momencie Kacper rzucił:
– Zamiana!
Zanim Jowita zdążyła zorientować się o co chodzi usłyszała przy swoim uchu szept:
– Teraz zobaczysz jak to jest mieć prawdziwego faceta…
Wszedł szybko i mocno, nie było już mowy o zaczepianiu i drażnieniu się. To co, przeżywała Jowita było niepodobne do wszystkich innych doświadczeń w tej materii. Oczekiwała spełnienia, chciała, żeby Kacper prymitywnie ją przeleciał. To było teraz jedyne pragnienie jakie miała. Kacper ścisnął jej wielkie piersi , które podskakiwały w rytmie jaki zapodał mężczyzna, Jowita była blisko spełnienia, jakby balansowała na krawędzi.
W tym samym czasie jej przyjaciółka usłyszawszy od przyjaciela rodziny, że zawsze chciał jej spróbować, doświadczała niesamowitych wrażeń.
Co prawda miała udane pożycie małżeńskie, ale Wojtek robił to z nią zupełnie inaczej. Sam członek, który był anatomicznie tak odmienny od tego, który tak dobrze znała, dawał jej zupełnie inną rozkosz. Anka była podniecona też tym, że bierze ją od tyłu Wojtek, była zawsze ciekawa jakby to było zrobić coś nieprzyzwoitego właśnie z nim.
Myśli przerwał jej krzyk Jowity, która przeżywała akurat najlepszy orgazm w swoim życiu. Kacper wyskoczył po chwili z ciepłej dziurki i wylał swoje nasienie na wypięty okrągły tyłek Jowity. To nakręciło również i Ankę. Cudowne ciepło rozlało się po jej ciele, a będąc w tym transie, szybko odwróciła się, popchnęła Wojtka na plecy i zrobiła mu takie obciąganie, że chłopak doszedł sugestywnie jęcząc.
– To może w końcu zaśpiewacie mi „Sto lat” – upomniała się Anka – i może ktoś chce wina?
Cała czwórka parsknęła śmiechem.
Autor: Caro Ann
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!