
Kuzynka
0 Komentarze
/
Mieszkaliśmy w jednej miejscowości, zaledwie kilka ulic dalej. Choć jesteśmy rodziną przez długi czas nie mieliśmy jakoś zbyt rodzinnych kontaktów - po prostu cześć cześć, chwilę rozmowy…

Zdrada kontrolowana
Byliśmy umówieni z Krzyśkiem na 20:00. Moja żona, Aneta, zaczęła się szykować już przed 18:00 co chwilę zakładała coś innego i przeglądała się itd. Ostatecznie miała na sobie zieloną…

Cudowna dziewczyna
Na studiach wiele razy było ciężko. Ciągle kolokwia, egzaminy… Jednak razem ze mną na roku była dziewczyna, która bardzo mi się podobała. Miała na imię Kasia, oboje mieszkaliśmy w akademiku…

Ogród | cz. II
Poprowadził ich wzdłuż górki z wodospadem, tuż za nim znajdowało się wejście do groty. Marta niemal zapiszczała z radości. Wręcz szalała na punkcie takich tajemniczych miejsc.
Bartłomiej…

Ogród | cz. I
Marta z namaszczeniem nasuwała na nogi pończochy z przejęciem podśpiewując:
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą?
Dobierała elegancką, rozkloszowaną spódniczkę, nie przestając…

Jesteś moim planem na Nowy Rok
Ten kończący się rok już od pierwszych sekund jego nadejścia wydawał się pechowy. Pamiętam tego sylwestra, jakby był wczoraj. Szykowałam się na imprezę sylwestrową do znajomych mojego już…

Hotka Klaudia | cz. III
Nadeszła wreszcie wyczekiwana przez mą lubą sobota. Od rana przygotowywała się do spotkania. Mimo, że na ogół wolała robić to sama, zgodziła się, abym z tej okazji to ja ogolił jej cipkę.…

Hotka Klaudia | cz. II
Obudził nas dźwięk wiadomości w telefonie Klaudii. Zamknąłem jednak oczy i kontynuowałem drzemkę. Ciekawość Klaudii była silniejsza od snu. Wzięła telefon w dłonie, usiadła na łóżku oparta…

Hotka Klaudia | cz. I
Obudziło mnie drapanie po nosie i wołanie mruczącym, pełnym podniecenia głosem.
- Misiu, kochanie, skarbeńku.
Ciągle na wpół śpiący, powoli otwieram oczy. To Klaudia moja żona. Okraczyła…

Udawana randka | cz. II
Wreszcie doprowadziłam do „udawanej” randki. Oczywiście zadbałam o świece i szampana. Wtedy już byłam w zasadzie pewna, choć długo nie dopuszczałam do siebie tej myśli, że ja w tym gówniarzu…