Chorobliwa zazdrość w związku – jak z nią walczyć?
Każda z nas uwielbia czuć się kochaną, adorowaną i piękną, bez względu na okoliczności, w których się znajduję. Co więcej, tworzony związek z wybranym partnerem dla wielu z nas jest esencją życia, która dodaje nam siły, napędzając do pokonywania własnych barier i spełniania marzeń. Niestety wiele z nas boryka się z uporczywą przypadłością – zazdrością, która niekiedy potrafi popsuć nawet najpiękniejsze i najtrwalsze relacje.
Jak rozpoznać kiedy zazdrość jest zjawiskiem chorobliwym, a kiedy normalnym? Jak sobie z nią radzić? Przyjrzyjmy się zagadnieniu z bliska.
Ciekawi? Zaczynamy!
Jak odróżnić chorobliwą zazdrość od ‘’zdrowej’’ zazdrości?
Każda kobieta jest zazdrosna o swojego partnera, narzeczonego czy męża- jeśli kochamy, czujemy dreszczyk zazdrości na każdym etapie naszego związku. Co więcej, należy podkreślić, że zazdrość w związku jest potrzebna – pozwala na poczucie bliskości, zaangażowania drugiej strony w stworzoną relację. Należy jednak odróżnić od siebie zazdrość tzw. zdrową, a chorobliwą. O ile pierwsza dodaje pikanterii, o tyle druga prowadzi do zakończenia pięknej, wspólnej historii – jest to zazwyczaj kwestia czasu, kiedy partner nie wytrzyma tak ogromnej presji.
Jak zatem odróżnić jedną zazdrość od drugiej? Przede wszystkim zazdrość chorobliwa objawia się naszą frustracją, złością, gniewem, czynieniem wyrzutów oraz urazą, których przyczyną są prozaiczne, normalne czynności wykonywane przez naszego partnera. Pójście do pracy (obawa przed ładnymi koleżankami), wyjście do sklepu (gdzie może pracować ładna ekspedientka), samotne wyjście z kolegami (gdzie na pewno będą ładne kobiety), wyjazd na służbową delegację itd.
Tkwiąc w chorobliwej zazdrości, chcielibyśmy zamknąć naszego partnera w domu, cały czas mając go na oku, skutecznie inwigilując wiadomości, konta na portalach społecznościowych czy korespondencję mailową. Zazdrość zdrowa objawia się z kolei dreszczem emocji np. na myśl, że naszemu mężczyźnie podoba się inna kobieta. To ona daje nam znać, że wciąż zależy nam na drugiej stronie.
Przyczyny chorobliwej zazdrości
Chorobliwa zazdrość może mieć różnorodne podłoże. Do najbardziej popularnych przyczyn zaliczyć można m.in.:
- brak pewności siebie,
- brak zaufania do partnera,
- „trudna” przeszłość wynikająca z poprzednich związków, np. zdrada,
- potrzeba kontroli,
- lęk.
Bardzo często chorobliwa zazdrość wynika z obawy, że nasz partner znajdzie dla siebie kobietę, która jest o wiele bardziej zgrabna i ładniejsza od nas. Co więcej, to także często wynik obawy, że np. pod wpływem alkoholu nasz partner straci zdolność racjonalnego myślenia, jak również poczucie, że nie jesteśmy wystarczająco piękne.
Jak radzić sobie z chorobliwą zazdrością?
Radzenie sobie z chorobliwą zazdrością nie należy do najprostszych zadań. Bardzo często natrętne myśli podczas nieobecności naszego partnera są na tyle uporczywe, że nie jesteśmy w stanie skupić się na innych zadaniach. Przede wszystkim należy próbować wytłumaczyć samej sobie wiele zagadnień i dążyć do osiągnięcia spokoju myśli. Nieocenioną okaże się szczera rozmowa z partnerem, przedstawienie swoich obaw, rozmowa o naszych kompleksach. To sprawi, że drugiej stronie łatwiej będzie zrozumieć nasze zachowania. W walce z chorobliwą zazdrością pomoże odnalezienie wciągającego hobby, częstsze wyjścia ze znajomymi, jak również próba obdarzenia partnera większym zaufaniem.
Kiedy warto wybrać się na terapię do specjalisty?
Niejednokrotnie walka z chorobliwą zazdrością „na własną rękę” jest nieefektywna. Nasze działania sprawiają, że zaczynamy tworzyć toksyczny związek. Zachowania wynikające z chorobliwej zazdrości pogłębiają się, dążąc do patologicznej, zaawansowanej formy zazdrości. Wówczas mamy do czynienia z tzw. syndromem Otella. Takie zachowania rujnują nasze życie oraz naszego partnera. Wówczas należy skorzystać z pomocy profesjonalnego, wykwalifikowanego terapeuty, który pomoże nam w rozwiązaniu naszych problemów, dzięki czemu nasz związek będzie mógł kwitnąć przez wiele, długich lat.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!